Po bliższym przyjrzeniu się okazuje się, iż był to nie jeden NOL ale dwa.
Film wykonany został na warszawskim Ursynowie w 2012 roku latem, przez mieszkańca tej dzielnicy, który testował nowo zakupioną kamerę firmy Sony.
Jak mi przekazał, zauważył to coś dopiero na ekranie komputera.
Na pewno nie mamy tu do czynienia z ptakiem bądź ptakami choćby ze względu na prędkość poruszania się obiektów. Insekty zaś w 99% przypadków występują w barwie ciemnej, a co ważniejsze odległość obserwatora od obiektów nie była mniejsza niż od oka kamery do budynku, widocznego w oddali, czyli w przybliżeniu 200 metrów.
Ciekawą kwestią jest też zanikanie obiektów oraz ich sposób przemieszczania - bardzo łamany i niezwykle szybki. Bardzo prawdopodobnym jest, iż bez kamery UFO nie zostałoby dojrzane - oko kamery potrafi nie raz wychwycić coś, co jest zbyt ulotne/szybkie dla oka ludzkiego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz