czwartek, 23 sierpnia 2012

Przelot NOL-a nad moim domem?

Niekiedy wystawiając kamerę na balkon i wycelowując w niebo można złapać więcej ciekawych rzeczy aniżeli na wyprawie poza domem. Tak było i w tym przypadku, gdy ustawiłem nagrywanie po czym zająłem się swoimi sprawami. Dodam, że podobny obiekt przelatywał nad moją okolicą już wcześniej, jednak jakość tego nagrania nie była zbyt dobra- w sumie jest to już 3 nagranie z przelatującym obiektem, który ciężko jakkolwiek zidentyfikować.


Nagranie wykonane zostało w dniu 5 maja b.r. tradycyjnie kamerą sony trv140e w trybie Infrared.
W zasadzie jedynym konwencjonalnym wyjaśnieniem może być przelatujący samolot,jednak nie bez znaczenia jest fakt, iż korpus obiektu jest widoczny bardzo wyraznie, a skoro tak to i widoczne powinny być również skrzydła, których jakby nie było?


Po zastosowaniu maski wyostrzającej w programie Gimp, można dokładniej przyjrzeć się obiektowi, który zdaje się być samym korpusem.


                                         To samo przy jeszcze większym uwydatnieniu

Obiekt na poprzednim nagraniu wyglądał niemal identycznie - również bez widocznego zarysu skrzydeł, także prędkość oraz wysokość była podobna.


Na jeszcze innym nagraniu, które notabene było moim pierwszym w technice IR i ku mojej uciesze pierwszym nagraniem z NOL-em wogóle, obiekt był również podobnego kształtu jednak prędkość była nieporównywalnie większa- przelot przez pół kadru i zniknięcie za budynkiem naprzeciwko zajęło "mu" ułamek sekundy, a jako, że była to zima a temperatura zeszła do -20 stopni, śmiało można wykluczyć przelot owada.
(W przyszłości materiał zamieszczę na blogu, jednak film jest urwany w momencie przelotu w wyniku mojej pomyłki- brak obycia z kamerą spowodował, że sam przypadkowo pozbawiłem się części nagrania)


Dla porównania zamieszczam kadr z filmu z przelatującym samolotem pasażerskim


Co prawda samolot nie leci tak nisko jak obiekt, który zaprezentowałem powyżej ale mimo to, po zwiększeniu zooma widać odchodzące na boki skrzydła.
 

Pojawia się pytanie czym mógł być ów obiekt?
Jeżeli nie był to żaden stadnardowy samolot, a wszystko wskazuje, że raczej nie, to możliwe, że to rodzaj jakiegoś nowego pojazdu latającego, testowanego przez wojsko, ewentualnie balon ale o wyraznie podłużnym kształcie i co ciekawe o dużej prędkości lotu.
Ponadto z mojej oraz osób zajmujących się meteorologią wiedzy wynika, że Instytut meteorologii nie posiada tego rodzaju podłużnych balonów, a bardziej typowe kuliste.
Na chwilę obecną obiekt można zakwalifikować jako NOL czyli niezindentyfikowany obiekt latający.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz