środa, 22 sierpnia 2012

UFO w pobliżu rządowego helikoptera?

W marcu b.r. podczas jednej z wypraw w rejony warszawskich Siekierek zupełnie przypadkowo sfilmowałem coś, co po obejrzeniu w domu wprawiło mnie w dość duże zdumienie.
Tego dnia jechałem w tamto miejsce z zamiarem sfilmowania przestrzeni wokół górki Czerniakowskiej, której okolice były dość aktywne pod względem obserwacji bardzo różnych fenomenów (miało tam nawet miejsce bliskie spotkanie 2 stopnia) w latach 80-90.
Niestety obecnie teren ten jest jakby nieaktywny, toteż nic tam ciekawego nie sfilmowałem.

W pewnej chwili spostrzegłem lecący od strony płd-wsch. rządowy helikopter, którego jedna z tras przelotowych przebiega właśnie tam.
Długo nie namyślając się zacząłem filmować helikopter, lecz w wizjerze kamery nie widziałem nic, co mogłoby mnie zaintrygować więc zakończyłem nagrywanie.


Na nagraniu widać po zbliżeniu, że z lewej strony kadru u góry (na lewo i do góry od helikoptera) pojawia się jasny punkt, a właściwie dwa dość duże punkty, z czego jeden z nich znika prawie błyskawicznie, przy czym ciężko stwierdzić, czy znika on z powodu ruchu kamery czy może zwyczajnie przyśpieszył i poleciał za lewą stronę kadru.
Drugi obiekt widoczny jest dłużej ale z racji, iż go w tamtym momencie nie dostrzegłem, zrobiłem oddalenie i tym sposobem tracimy go z pola widzenia.


Na drugim, lekko podrasowanym graficznie filmie oba obiekty widać lepiej.
Orientacyjnie patrząc te dwa obiekty znajdują się w podobnej jeśli nie większej odległości od obserwatora niż przelatujący helikopter, co wskazywać może na dość duży ich rozmiar.
Ponadto w pewnym momencie widać, jak obiekt, który jest widoczny prawie cały czas, jaśnieje, jednak trwa to bardzo krótko.

Jeśli miałbym określić czy widoczne obiekty to po prostu jakieś białe, duże ptaki w oddali czy może były to NOL-e, to niestety nie jestem w stanie tego zrobić, jednak bardziej skłaniałbym się ku tej drugiej opcji z kilki względów, m.in. dlatego, że obiekt jest cały czas raczej kulistego kształtu, nie widać ruchu skrzydeł ale trzeba też brać poprawkę na odległość jaka dzieliła mnie od obiektów i nie ułatwiła sprawy w analizie nagrania.
Niemniej jeśli kiedyś dojdę do jakichś innych wniosków, nie omieszkam o tym poinformować na moim blogu- w końcu każdy może się pomylić, a najważniejsze to potrafić to pózniej przyznać ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz