piątek, 17 stycznia 2014

Znikające UFO zarejestrowane w podczerwieni?

Dnia 13 stycznia 2014 roku kamera na podczerwień, którą czasem monitoruję przestrzeń nad moim osiedlem (płn-wsch część Warszawy), zarejestrowała przelot obiektu, na wysokości około 300 metrów nad ziemią, z południa na północ.



Pierwszą i najważniejszą cechą charakterystyczną tego obiektu jest jego zanikanie praktycznie do zera w pierwszej fazie nagrania oraz zanikanie w około 90% na końcu nagrania, tuż przed opuszczeniem kadru.
Kształt NOLa ocenić można na kulisty, choć momentami, a zwłaszcza na zbliżeniu widać, jego delikatnie podłużną sylwetkę.




Śledząc tor lotu NOLa widzimy jego niespodziewane pojawienie się w kadrze w pełnej okazałości w 4 sekundzie, następnie chwilowe zmniejszenie jego jasności, aż do ponownego, całkowitego zniknięcia w 8 sekundzie. Jednak nie znika on bezpowrotnie, w 10 sekundzie widać go ponownie, jak gdyby był na wpół przezroczysty i w takiej też formie znika z kadru, lekko zwiększając wysokość.

W tym samym kierunku ale na większej wysokości udało się w roku 2012 sfilmować podobny, jasno świecący obiekt, widoczny w paśmie IR, niestety mniej wyrazny z uwagi na małe zbliżenie.
https://www.youtube.com/watch?v=tPXzCK860CM



Wyjaśnienia:

Bez względu na nietypowy wygląd obiektu i jego zachowanie, obowiązkiem moim jest rozważenie także tych bardziej klasycznych teorii.

1. Balon -  może poruszać się ze zbliżoną prędkością, a także osiągać podobny pułap.
Na niekorzyść teorii o balonie świadczy jednak fakt wspomnianego już znikania. Obiekt nie wlatuje w kadr w sposób konwencjonalny, a więc nie jest widoczny od momentu przekroczenia lewej granicy kadru aż po granicę prawą, lecz mówiąc potocznie pojawia się " z zaskoczenia". Jednak i to nie byłoby argumentem dużej wagi, gdyby nie zauważyć, że do chwili jego pierwszej manifestacji jest praktycznie niewidoczny, mimo ciemnego tła, jakim było wówczas niebieskie niebo, bez ani jednej chmury. Przyjmując nawet, że balon mógłby być ciemnej barwy, to nie wyjaśnia to faktu jego 100% niewidzialności.

A więc hipotetycznie zakładając, iż był to balon, trzeba założyć, że:
- był w 50% barwy jasnej i w 50% barwy ciemnej oraz obracał się, odbijając raz na jakiś czas światło
- jego odległość od miejsca obserwacji była na tyle duża, że w momencie, gdy światła nie odbijał, nie można było go dostrzec - i ta hipoteza wydaje się jednocześnie sama sobie zaprzeczać, ponieważ nie jest możliwym, aby w takim wypadku, odbicie światła było na tyle mocne.

2. Ptak - bardzo często potrafią zmylić obserwatora szybując, lecz prędzej czy pózniej zaczynają wprawiać w ruch skrzydła, co daje efekt migotania. Tutaj efekt ten nie występuje, jak więc wytłumaczyć bardzo mocne rozbłyski? Ponadto obiekt jest jasny, więc w momencie szybowania ( czyli hipotetycznie w chwili, gdy jest niewidoczny ) również byłoby go widać, zwłaszcza na tle nieba.
Powyższe argumenty zdają się obalać taką teorię definitywnie.

3. Samolot/helikopter - obiekt swoim kształtem w niczym nie przypomina żadnego z tradycyjnych pojazdów lotniczych i co jeszcze ważniejsze, zarówno samolot jak i helikopter nie potrafią znikać bez śladu, szczególnie w sposób jak na nagraniu.

Obiekt w moim mniemaniu spełnia potrzebne warunki do określenia go mianem niezidentyfikowanego.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz