Dotarła do mnie relacja, która wpisuje się w ostatni trend, jakimi są nocne obserwacje latających obiektów, kształtami zbliżonymi do trójkątów ale nie ograniczającymi się tylko do takich. Obserwacja miała miejsce na terenie Warszawy, w bliskiej odległości od stołecznego lotniska Chopina, na wysokości ulicy Hynka, w dniu 12 września 2013 roku.
Dnia
15 września 2013 roku otrzymałem drogą mailową informację o
obserwacji nietypowego obiektu wraz z opisem całego zdarzenia, do
którego doszło kilka dni wstecz -12 września 2013 w Warszawie na
ulicy Hynka. Obserwacji dokonała jedna osoba dorosła, pan Marek (dane zmienione na prośbę świadka), oraz częściowo także
małżonka, syn oraz mama świadka, co zostanie szerzej opisane
poniżej.
"Czwartkowa
obserwacja wyglądała następująco:
W
sypialni posiadam okno w dachu o wymiarach 60x90 cm. Moje łóżko
jest pod tym oknem.
W pewnym momencie (około godziny 23:21) zauważyliśmy
rozbłysk jasnego światła, który również zauważyła w innym
pomieszczeniu moja mama. Na pierwszy rzut oka mogła być to
błyskawica burzowa, ale rozbłysk był inny – bardziej
przypominał lampę błyskową. W jednej chwili przerwałem rozmowę
i mówię do żony , że burzy nie ma z czego być, może na
sąsiedniej posesji robią zdjęcia, ale błysk był za silny i
oświetlał nasze okno z góry. Coś mi nie pasowało, ale dałem
spokój dociekaniom.
Dalej
rozmawialiśmy ok. 1-2 minuty i nagle patrząc w okno w dachu widzę
przemieszczający się tuż na rozrządzającymi się już chmurami
trójkąt składający się z 9 świateł..
Wyglądało
tak, że te 9 świateł ustawionych w trójkąt (jedno na czubku i po
4 na ramionach, a kształt strzałki) przemieszczało się
tuż nad dolną krawędzią chmur i oświetlało je z góry z
odległości kilku lub kilkudziesięciu metrów (może 100m). Pułap
chmur był niski. Oceniam go na najwyżej 700-1000m. Ponieważ
światła oświetlały chmury z góry, ja widziałem prześwitujące
przez warstwy cienkich obłoczków silne okrągłe nieco zamglone
światła – dużych rozmiarów, na tyle, że na ich tle widać
było zagęszczenia obłoczków chmur. Światła były ustawione
nieruchomo względem siebie i sprawiały wrażenie jakby należały
do jednego obiektu. Obiekt przesuwał się wolno. Długość okna
pokonał w ciągu 3-4s. Gdy zniknął za obrysem okna szybko się
zerwałem, aby zobaczyć jak wygląda oddalając się. Widziałem w
już spłaszczonej perspektywie ten sam widok oddalającego się
zestawu świateł. Obraz wyglądał w tempie i perspektywie wzrokowej
jak przemieszczające się napisy na filmie Gwiezdne Wojny. Zniknął mi w chmurach z oczu, a właściwie za górną krawędzią
okna.
Panowała
całkowita cisza. Wrażenie było nadzwyczaj realistyczne i bliskie.
Zawołałem syna i omawialiśmy zjawisko. Syn przygotował telefon do
ew. nakręcenia filmu. W okolicach godziny 23:41 nastąpił kolejny rozbłysk, złożony z dwóch impulsów, z kierunku gdzie odleciał obiekt. Mój syn obserwował wtedy
podwórko i wyraźnie widział, że rozbłysk był znad chmur,
ponieważ podwórko było półokręgiem zacienione, a poświata była
u góry domów i na niebie.
Ponieważ
mam pewne punkty odniesienia, zatem mogę wyliczyć prędkość,
(może wielkość) obiektu. Poprosiłem o informacje na temat pułapu
chmur stację meteo Niesiołowice. Otrzymałem oficjalny raport meteo
dla Okęcia, ale nie było informacji na temat chmur z okolic godziny
23. Istotnie po drugim rozbłysku chmury się rozstępowały i było
już widać gwiazdy. 1,5 godziny wcześniej chmury były, ale jak
podaje komunikat, a€“ nieznaczące dla warunków lotniczych.
Podstawa chmur pozwoliłaby mi oszacować wielkość obiektu itp.
Dlatego
proszę o uzyskanie tej wiedzy, jeżeli to możliwe i zapytanie o
świadków.
To
jest kolejna ciekawa obserwacja, której nie sfotografowałem.
Inne
moje obserwacje wskazują na odbywanie się częstych i regularnych
lotów tego typu.
Proszę
o zachowanie anonimowości"
2. Miejsce obserwacji
Trójkąt widziany był w dzielnicy Włochy, przy ulicy Hynka, na odcinku między Ośrodkiem Sportu i Rekreacji, a ogródkami działkowymi na południe od ul.Hynka. Obiekt poruszał się w linii prostej i zakładając, iż nie wykonywał wcześniej manewrów skrętu, można domniemywać, że zanim został zauważony przez świadka, wcześniej przeciął ulicę Łopuszańską oraz Aleję Krakowską, następnie leciał równolegle do ul.Hynka, nad dzielnicą mieszkaniową i ogródkami działkowymi w kierunku ulicy Żwirki i Wigury.
Obiekt obserwowany był tylko przez jedną osobę późnym wieczorem, przez okno zainstalowane w dachu domku jednorodzinnego. Obserwację poprzedził jasny błysk, jak z flesza, czego świadkiem była także żona świadka. Błysk widziany był również przez mamę głównego świadka oraz przez jego syna, przy czym nie wiadomo czy mama obserwowała pierwszy błysk, czy ten, który nastąpił po przelocie obiektu.
"Błysk pierwszy
widziałem ja i moja żona. Mama w innym pokoju widziała błysk, ale nie wiem, czy
pierwszy, czy drugi? Drugi błysk widziałem ja, moja żona i syn."
Pan Marek wpierw zobaczył obiekt w oknie dachowym, a następnie z innego już miejsca widział już tylko jak ten oddala się:
"Przelot przez okno
trwał ok. 3,5s i ja w to okno patrzyłem, choć zobaczyłem obiekt, gdy już ok. 3
pierwsze światła były w oknie. Moja żona nie pamięta dokładnie, czy w okno
patrzyła, czy nie, ale pamięta, że zareagowała na moją uwagę, czy widzi to co ja? Obiekt w tym momencie
był w okolicy środka okna.
Moja żona mówiła
mi, że starała się dostrzec, coś mniejszego, szybszego i dalej lecącego – tak
jak kiedyś dwa razy, niż obiektu bladego, dużego i wolnego bardzo blisko. Jak
sama mi mówi, wzrokiem szukała czego innego. Ja pamiętam, że byłem zaskoczony
bliskością tego obiektu i nerwowo rejestrowałem szczegóły w drugiej części okna.
Potem zniknął mi z oczu, wstałem i widziałem we właściwej perspektywie
(spłaszczonej) gdy odpływał nad działki. Zdjęcie okna nie oddaje wielkości i
wrażenia. Z poziomu łóżka okno jest większa i obiekt był większy.
Zdjęcie robione było obiektywem szerokokątnym tak, aby całe okno weszło w kadr.
Obiektyw taki
spłaszcza perspektywę. obraz był w rzeczywistości większy – jak na dużym
kinowym ekranie. Obraz był jednocześnie bardziej nierównomierny niż go zrobiłem.
Niebo było nieco jaśniejsze i koloru pożółconego, rozświetlone lampami sodowymi
z ulicy Hynka. Niebo było nieco gładsze niż na fotce. W czasie przemieszczania
się obiektu zarysy świateł były mocniej i słabiej na przemian tłumione przez
różne gęstości chmurek pod pojazdem Obraz był dynamiczny."
![]() |
Graficzna rekonstrukcja zdarzenia |
![]() |
Próba przedstawienia proporcji obiektu do wielkości okna z perspektywy świadka. |
Z opisu świadka oraz wyliczeń, których dokonał wynika, iż obiekt znajdował się na wysokości około 700-900 metrów, jego szerokość wynosiła około 50 metrów, zaś długość około 100 metrów.
Relacja świadka - nagranie audio
http://www.youtube.com/watch?v=PFWDyou4E1c&feature=share&list=UUdzDZHy1IM2dqscRH8KUaZg
"Moje okno ma wymiary szyby 81cm x 62 cm. Pomierzyłem odległość swych oczu od ram okna i odtworzyłem na szybie wielkość i kształt obiektu, który widziałem.
Relacja świadka - nagranie audio
http://www.youtube.com/watch?v=PFWDyou4E1c&feature=share&list=UUdzDZHy1IM2dqscRH8KUaZg
"Moje okno ma wymiary szyby 81cm x 62 cm. Pomierzyłem odległość swych oczu od ram okna i odtworzyłem na szybie wielkość i kształt obiektu, który widziałem.
Zastanawia
mnie jednak moc światła i kształt tego cienia. Wydaje mi się on
nieproporcjonalnie silny do odległości jaką obiekt powinien już w tym czasie
przebyć, chyba że się zatrzymał nad działkami. Drugi rozbłysk, po mojej
obserwacji, nastąpił w kilka minut (może 2-3min) i obiekt powinien znaleźć się w
tym czasie już bardzo daleko.
- Jeżeli pułap chmur wynosiłby 700m, to obszar , który widzę na tych
chmurach z mego „legowiska” przez okno wynosi 316m x 242m. Pojazd znajdował się tuż nad
dolną warstwą chmur, ponieważ wyraźnie przeświecało 9 silnych świateł, a nie
rozmyta plama. To mogło być, może 50m powyżej? Założyłem, że pojazd jest 700m
nad ziemią. Dla wymiarów na szybie 13x15
cm daje to rozstaw świateł w chmurach ok. 51m x 58m. To jest rozstaw świateł. Reszty
nie było widać. Pojazd przemierzył wzdłuż okno w ok.3,5s. Zaraz po obserwacji
oceniałem przelot na lekko poniżej 4s. Przy próbie odtworzenia obserwacji,
wydawało mi się, że raczej były 3s. Przyjąłem 3,5s. Czas ten daje prędkość
pojazdu ok. 324 km/h.
- Jeżeli pułap chmur wynosiłby 1200m to odpowiednie wielkości wynoszą: pole widzenia: 540m x 414m, rozstaw świateł wyniósłby 87m x 100m, a prędkość odpowiednio – 554 km/h.
Chłodna ocena pokazuje (mam takie zdanie) że jest to
ewidentnie statek powietrzny, a nie zjawisko pogodowe, które może podlegać
interpretacjom. Zjawisku temu towarzyszyła cisza i dwa nienaturalnie silne
rozbłyski z kierunku nadejścia obiektu, a następnie z kierunku jego odejścia.
Kształt świateł był wyraźny i „techniczny” a nie zjawiskowo – pogodowy –
refleksy, odbicia, czy coś podobnego. Jeżeli rozbłyski były techniczne i
oznaczały hamowanie i przyspieszanie obiektu, to powinien być on widoczny na
kierunku , który zaznaczyłem ( tak mi się wydaje). Chmury w tym czasie
odsłaniały zachodnią i południową część nieba przemieszczając się na północ.
Gdyby obiekt pojawił się ok. 20min później musiałby być bardzo dobrze widoczny."
Wiarygodności sprawie dodaje fakt zarejestrowania błysków, o których wspomina świadek, przez monitoring stacji benzynowej przy ulicy Hynka oraz przez kamery budynku przy ulicy Łopuszańskiej.
4. Możliwe wyjaśnienia
Obiekt był kształtu trójkątnego, barwy ciemnej, z widocznymi światłami w liczbie dziewięciu oraz poruszał się w całkowitej ciszy. Należy wziąć pod uwagę takie możliwości jak:
1. Tajny pojazd WP, policji lub NATO
2. UFO
Nie biorę tutaj pod uwagę samolotu/śmigłowca, ponieważ te powodują znaczny hałas, poza tym wyposażone są w światła pozycyjne (czerwone i zielone) oraz stroboskopowe, których tu nie było.
Także kształt jest nie bez znaczenia, a ten nie cechuje żadnego znanego samolotu, może jedynie wzbudzać skojarzenia ze sławnym B-2 czy innymi tego typu o kształcie zbliżonym do trójkąta
Niewątpliwie ciekawą hipotezą wydaje się być wojskowy dron, niemniej po namyśle okazuje się to lekko bezsensownym - tajny pojazd na nocnym niebie z włączonymi 9 światłami? Poza tym byłoby to wysoce nieodpowiedzialne ze strony służb, bo pomijając duże ryzyko dostrzeżenia tego obiektu przez przypadkowych przechodniów, gdyby pojazd spadł, wówczas stanowiłby zagrożenie dla wszystkich na dole.
Z pewnością obiekt nie był złudzeniem, ani zjawiskiem atmosferycznym, a materialnym pojazdem latającym, na co wskazuje rzucanie światła na cienką warstwę chmur, jaką miał pod sobą. Obiekt pozostaje niezidentyfikowany i póki co można traktować go jako UFO.
APEL DO ŚWIADKÓW:
Jeśli ktokolwiek widział podobny obiekt proszę o kontakt, zapewniam anonimowość.
(Trójkąt widziany był w okolicach godziny 23:15 - 23:45)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz