piątek, 27 września 2013

Latający trójkąt nad Warszawą - raport


Dotarła do mnie relacja, która wpisuje się w ostatni trend, jakimi są nocne obserwacje latających obiektów, kształtami zbliżonymi do trójkątów ale nie ograniczającymi się tylko do takich. Obserwacja miała miejsce na terenie Warszawy, w bliskiej odległości od stołecznego lotniska Chopina, na wysokości ulicy Hynka, w dniu 12 września 2013 roku.







Dnia 15 września 2013 roku otrzymałem drogą mailową informację o obserwacji nietypowego obiektu wraz z opisem całego zdarzenia, do którego doszło kilka dni wstecz -12 września 2013 w Warszawie na ulicy Hynka. Obserwacji dokonała jedna osoba dorosła, pan Marek (dane zmienione na prośbę świadka), oraz częściowo także małżonka, syn oraz mama świadka, co zostanie szerzej opisane poniżej.

"Czwartkowa obserwacja wyglądała następująco:

W sypialni posiadam okno w dachu o wymiarach  60x90 cm. Moje łóżko jest pod tym oknem.

W pewnym momencie (około godziny 23:21) zauważyliśmy rozbłysk jasnego światła, który również zauważyła w innym pomieszczeniu moja mama. Na pierwszy rzut oka mogła być to błyskawica burzowa, ale rozbłysk był inny – bardziej przypominał lampę błyskową. W jednej chwili przerwałem rozmowę i mówię do żony , że burzy nie ma z czego być, może na  sąsiedniej posesji robią zdjęcia, ale błysk był za silny i oświetlał nasze okno z góry. Coś mi nie pasowało, ale dałem spokój dociekaniom.

Dalej rozmawialiśmy ok. 1-2 minuty i nagle patrząc w okno w dachu widzę przemieszczający się tuż na rozrządzającymi się już chmurami trójkąt składający się z 9 świateł..

Wyglądało tak, że te 9 świateł ustawionych w trójkąt (jedno na czubku i po 4 na ramionach, a kształt strzałki)  przemieszczało się tuż nad dolną krawędzią chmur i oświetlało je z góry z odległości kilku lub kilkudziesięciu metrów (może 100m). Pułap chmur był niski. Oceniam go na najwyżej 700-1000m. Ponieważ światła oświetlały chmury z góry, ja widziałem prześwitujące przez warstwy cienkich obłoczków silne okrągłe nieco zamglone światła – dużych rozmiarów, na tyle, że na ich tle widać było zagęszczenia obłoczków chmur. Światła były ustawione nieruchomo względem siebie i sprawiały wrażenie jakby należały do jednego obiektu. Obiekt przesuwał się wolno. Długość okna pokonał w ciągu 3-4s. Gdy zniknął za obrysem okna szybko się zerwałem, aby zobaczyć jak wygląda oddalając się. Widziałem w już spłaszczonej perspektywie ten sam widok oddalającego się zestawu świateł. Obraz wyglądał w tempie i perspektywie wzrokowej jak przemieszczające się napisy na filmie Gwiezdne Wojny. Zniknął mi w chmurach z oczu, a właściwie za górną krawędzią okna.

Panowała całkowita cisza. Wrażenie było nadzwyczaj realistyczne i bliskie. Zawołałem syna i omawialiśmy zjawisko. Syn przygotował telefon do ew. nakręcenia filmu. W okolicach godziny 23:41 nastąpił kolejny rozbłysk, złożony z dwóch impulsów, z kierunku gdzie odleciał obiekt. Mój syn obserwował wtedy podwórko i wyraźnie widział, że rozbłysk był znad chmur, ponieważ podwórko było półokręgiem zacienione, a poświata była u góry domów i na niebie.

Ponieważ mam pewne punkty odniesienia, zatem mogę wyliczyć prędkość, (może wielkość) obiektu. Poprosiłem o informacje na temat pułapu chmur stację meteo Niesiołowice. Otrzymałem oficjalny raport meteo dla Okęcia, ale nie było informacji na temat chmur z okolic godziny 23. Istotnie po drugim rozbłysku chmury się rozstępowały i było już widać gwiazdy. 1,5 godziny wcześniej chmury były, ale jak podaje komunikat, a€“ nieznaczące dla warunków lotniczych. Podstawa chmur pozwoliłaby mi oszacować wielkość obiektu itp.

Dlatego proszę o uzyskanie tej wiedzy, jeżeli to możliwe i zapytanie o świadków.
To jest kolejna ciekawa obserwacja, której nie sfotografowałem.

Inne moje obserwacje wskazują na odbywanie się częstych i regularnych lotów tego typu.

Proszę o zachowanie anonimowości"




2. Miejsce obserwacji


Trójkąt widziany był w dzielnicy Włochy, przy ulicy Hynka, na odcinku między Ośrodkiem Sportu i Rekreacji, a ogródkami działkowymi na południe od ul.Hynka. Obiekt poruszał się w linii prostej i zakładając, iż nie wykonywał wcześniej manewrów skrętu, można domniemywać, że zanim został zauważony przez świadka, wcześniej przeciął ulicę Łopuszańską oraz Aleję Krakowską, następnie leciał równolegle do ul.Hynka, nad dzielnicą mieszkaniową i ogródkami działkowymi w kierunku ulicy Żwirki i Wigury.






3. Rejestracja zdarzenia

Obiekt obserwowany był tylko przez jedną osobę późnym wieczorem, przez okno zainstalowane w dachu domku jednorodzinnego. Obserwację poprzedził jasny błysk, jak z flesza, czego świadkiem była także żona świadka. Błysk widziany był również przez mamę głównego świadka oraz przez jego syna, przy czym nie wiadomo czy mama obserwowała pierwszy błysk, czy ten, który nastąpił po przelocie obiektu.

"Błysk pierwszy widziałem ja i moja żona.  Mama w innym pokoju widziała błysk, ale nie wiem, czy pierwszy, czy drugi? Drugi błysk widziałem ja, moja żona i syn."


Pan Marek wpierw zobaczył obiekt w oknie dachowym, a następnie z innego już miejsca widział już tylko jak ten oddala się:


"Przelot przez okno trwał ok. 3,5s i ja w to okno patrzyłem, choć zobaczyłem obiekt, gdy już ok. 3 pierwsze światła były w oknie. Moja żona nie pamięta dokładnie, czy w okno patrzyła, czy nie, ale pamięta, że zareagowała na moją uwagę, czy widzi to co ja? Obiekt w tym momencie był w okolicy środka okna.


Moja żona mówiła mi, że starała się dostrzec, coś mniejszego, szybszego i dalej lecącego – tak jak kiedyś dwa razy, niż obiektu bladego, dużego i wolnego bardzo blisko. Jak sama mi mówi, wzrokiem szukała czego innego. Ja pamiętam, że byłem zaskoczony bliskością tego obiektu i nerwowo rejestrowałem szczegóły w drugiej części okna. Potem zniknął mi z oczu, wstałem i widziałem we właściwej perspektywie (spłaszczonej) gdy odpływał nad działki. Zdjęcie okna  nie oddaje wielkości i wrażenia. Z poziomu łóżka okno jest większa i obiekt był większy.
Zdjęcie robione było obiektywem szerokokątnym tak, aby całe okno weszło w kadr.
Obiektyw taki spłaszcza perspektywę. obraz był w rzeczywistości większy – jak na dużym kinowym ekranie. Obraz był jednocześnie bardziej nierównomierny niż go zrobiłem. Niebo było nieco jaśniejsze i koloru pożółconego, rozświetlone lampami sodowymi z ulicy Hynka. Niebo było nieco gładsze niż na fotce. W czasie przemieszczania się obiektu zarysy świateł były mocniej i słabiej na przemian tłumione przez różne gęstości chmurek pod pojazdem Obraz był dynamiczny."


Graficzna rekonstrukcja zdarzenia



Próba przedstawienia proporcji obiektu do wielkości okna z perspektywy świadka.

Z opisu świadka oraz wyliczeń, których dokonał wynika, iż obiekt znajdował się na wysokości około 700-900 metrów, jego szerokość wynosiła około 50 metrów, zaś długość około 100 metrów.

                                        Relacja świadka - nagranie audio

http://www.youtube.com/watch?v=PFWDyou4E1c&feature=share&list=UUdzDZHy1IM2dqscRH8KUaZg



"Moje okno ma wymiary szyby 81cm x 62 cm. Pomierzyłem odległość swych oczu od ram okna i odtworzyłem na szybie wielkość i kształt obiektu, który widziałem.
Zastanawia mnie jednak moc światła i kształt tego cienia. Wydaje mi się on nieproporcjonalnie silny do odległości jaką obiekt powinien już w tym czasie przebyć, chyba że się zatrzymał nad działkami. Drugi rozbłysk, po mojej obserwacji, nastąpił w kilka minut (może 2-3min) i obiekt powinien znaleźć się w tym czasie już bardzo daleko.
  1. Jeżeli pułap chmur wynosiłby 700m, to obszar , który widzę na tych chmurach z mego „legowiska” przez okno wynosi 316m x 242m. Pojazd znajdował się tuż nad dolną warstwą chmur, ponieważ wyraźnie przeświecało 9 silnych świateł, a nie rozmyta plama. To mogło być, może 50m powyżej? Założyłem, że pojazd jest 700m nad ziemią. Dla wymiarów na szybie 13x15 cm daje to rozstaw świateł w chmurach ok. 51m x 58m. To jest rozstaw świateł. Reszty nie było widać. Pojazd przemierzył wzdłuż okno w ok.3,5s. Zaraz po obserwacji oceniałem przelot na lekko poniżej 4s. Przy próbie odtworzenia obserwacji, wydawało mi się, że raczej były 3s. Przyjąłem 3,5s. Czas ten daje prędkość pojazdu ok. 324 km/h.
  2. Jeżeli pułap chmur wynosiłby 1200m to odpowiednie wielkości wynoszą: pole widzenia: 540m x 414m, rozstaw świateł wyniósłby 87m x 100m, a prędkość odpowiednio – 554 km/h.





Chłodna ocena pokazuje (mam takie zdanie) że jest to ewidentnie statek powietrzny, a nie zjawisko pogodowe, które może podlegać interpretacjom. Zjawisku temu towarzyszyła cisza i dwa nienaturalnie silne rozbłyski z kierunku nadejścia obiektu, a następnie z kierunku jego odejścia. Kształt świateł był wyraźny i „techniczny” a nie zjawiskowo – pogodowy – refleksy, odbicia, czy coś podobnego. Jeżeli rozbłyski były techniczne i oznaczały hamowanie i przyspieszanie obiektu, to powinien być on widoczny na kierunku , który zaznaczyłem ( tak mi się wydaje). Chmury w tym czasie odsłaniały zachodnią i południową część nieba przemieszczając się na północ. Gdyby obiekt pojawił się ok. 20min później musiałby być bardzo dobrze widoczny."

Wiarygodności sprawie dodaje fakt zarejestrowania błysków, o których wspomina świadek, przez monitoring stacji benzynowej przy ulicy Hynka oraz przez kamery budynku przy ulicy Łopuszańskiej. 



4. Możliwe wyjaśnienia


Obiekt był kształtu trójkątnego, barwy ciemnej, z widocznymi światłami w liczbie dziewięciu oraz poruszał się w całkowitej ciszy. Należy wziąć pod uwagę takie możliwości jak:

1. Tajny pojazd WP, policji lub NATO
2. UFO

Nie biorę tutaj pod uwagę samolotu/śmigłowca, ponieważ te powodują znaczny hałas, poza tym wyposażone są w światła pozycyjne (czerwone i zielone) oraz stroboskopowe, których tu nie było.

Także kształt jest nie bez znaczenia, a ten nie cechuje żadnego znanego samolotu, może jedynie wzbudzać skojarzenia ze sławnym B-2 czy innymi tego typu o kształcie zbliżonym do trójkąta

Niewątpliwie ciekawą hipotezą wydaje się być wojskowy dron, niemniej po namyśle okazuje się to lekko bezsensownym - tajny pojazd na nocnym niebie z włączonymi 9 światłami? Poza tym byłoby to wysoce nieodpowiedzialne ze strony służb, bo pomijając duże ryzyko dostrzeżenia tego obiektu przez przypadkowych przechodniów, gdyby pojazd spadł, wówczas stanowiłby zagrożenie dla wszystkich na dole.

Z pewnością obiekt nie był złudzeniem, ani zjawiskiem atmosferycznym, a materialnym pojazdem latającym, na co wskazuje rzucanie światła na cienką warstwę chmur, jaką miał pod sobą. Obiekt pozostaje niezidentyfikowany i póki co można traktować go jako UFO.

APEL DO ŚWIADKÓW:


Jeśli ktokolwiek widział podobny obiekt proszę o kontakt, zapewniam anonimowość.
(Trójkąt widziany był w okolicach godziny 23:15 - 23:45) 






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz