wtorek, 26 lipca 2016

Nie mieli twarzy, nie mieli włosów, nie mieli ubrań...


Na fanpejdżu strony internetowej Butcha Witkowskiego UFORCOP pojawiła się niezwykła relacja z pogranicza ufologii i świata paranormalnego. (Można ją odnalezć na stronie Phantoms and Monsters, do której link poniżej artykułu) 
Historia zrobiła na mnie na tyle duże wrażenie, że pozwoliłem sobie ją przetłumaczyć ( z góry przepraszam za ewentualne błędy ) i zamieścić na blogu.





Sprawa wydarzyła się około roku 2012 ale nie jest mi wiadomo gdzie konkretnie, poza tym, że na pewno były to Stany Zjednoczone. Świadkowie podejrzewają, że mieli do czynienia z czymś na kształt obcych. Oczywiście mogło tak być, ale nie jest to jedyne możliwe wyjaśnienie, bowiem nie wszystko co wygląda na UFO lub obcych, faktycznie nimi jest... Być może mamy tu do czynienia z czymś zupełnie innym?



"Bardzo chciałbym podzielić się przeżyciem, które określiłbym jako najstraszniejsze w całym moim dotychczasowym życiu. To było jakieś 3, a teraz już prawie 4 lata temu. Czas bardzo przyspieszył, odkąd skończyłem szkołę wyższą. Byłem z moją przyjaciółką Oliwią na przejażdżce po okolicy, ponieważ w naszym miasteczku nie działo się kompletnie nic. Próbowaliśmy odnaleźć miejsca, których wcześniej nie znaliśmy. Jadąc, dotarliśmy do pola golfowego, które znałem, podjęliśmy więc decyzję, że zawracamy. Jednak na końcu drogi stała jakaś szopa, którą chcieliśmy wpierw sprawdzić, zaś obok niej był żwirowy parking. Okrążyliśmy ten obiekt, gdy nagle spostrzegliśmy samochód, stojący za szopą. Nie był widoczny z drogi, którą się wcześniej poruszaliśmy. Byliśmy troszkę wystraszeni tym faktem, wyglądało to dosyć dziwnie.
W trakcie okrążania tej szopy próbowałem dojrzeć, kto jest w środku samochodu i nagle mnie zmroziło. Trzy białe postaci bez twarzy i włosów... Wyglądało to jak te kombinezony, które czasem wdziewają ludzie. Gdybym miał to opisać najlepiej jak potrafię, porównałbym to do manekinów sklepowych, które stoją na wystawach. Jedna z tych postaci siedziała za kierownicą, druga obok na fotelu pasażera, zaś trzecia za nimi. Na chwilę zatrzymałem auto by lepiej się przyjrzeć, czekałem aż może te postaci staną się za chwilę ludźmi ale to się nie wydarzyło... 
Momentalnie włączyły się światła samochodu, po czym auto ruszyło drogą, którą my przyjechaliśmy. Uważam, że to byli obcy i moja współtowarzyszka podróży też tak sądzi. Instynktownie ruszyłem za nimi, byłem bardzo tym zaintrygowany i jednocześnie na tyle naładowany adrenaliną, że zrobiłbym wszystko, by ich dogonić. Siedziałem im na ogonie i zauważyłem, że nie mieli nawet tablic rejestracyjnych. Mieli ten rodzaj tablic, jakie otrzymuje od dealera nowe auto, zanim otrzyma te właściwe. Więc jechałem tuż za nimi, jechali szybko, ponad przepisowo. Próbowałem dotrzymać im tempa, lecz jednocześnie starałem się być ostrożny, ponieważ naprawdę bardzo się bałem. Poza tym nie chciałem rozbić auta. W pewnym momencie tajemniczy samochód przejechał znak stopu nawet nie zwalniając. Ja zwolniłem by rozejrzeć się na obie strony, po czym wcisnąłem gaz, by znów ich doścignąć. Widać było, że auto próbuje nas zgubić. Kilka razy traciłem ich z pola widzenia, ale za każdym razem ponownie ich doganiałem. W pewnej chwili jednak przejechali na czerwonym świetle i to z dużą prędkością, jakieś 45 mil/godz. My się zatrzymaliśmy, serce waliło mi niemiłosiernie. Moja koleżanka spytała, co się właściwie stało?? Po dziś dzień zastanawiam się czym lub kim były te postaci. Myślę, że byli jakimiś obcymi. Nie mieli twarzy nie mieli włosów, nie mieli ubrań".

Źródło: Emilee Mahar, Aliens are real!! // Storytime", opublikowane 7 sierpnia 2015

http://www.phantomsandmonsters.com/2016/06/they-had-no-face-no-hair-no-clothes.html





3 komentarze:

  1. Bardzo interesujący przypadek i mi przypomina spotkania z MiB, ale oczywiście nie mamy w tym przypadku pewności. Ciekawość jaka to była marka samochodu ? Oczywiście świadkowie z USA automatycznie to podpięli pod obcych, ale pewności żadnej nie ma, że tak było rzeczywiście. Ciekawi mnie czy samochód był też materialny, czy była to tylko projekcja ? To współczesne zdarzenie ma też swoje analogie z dawnych folklorem, czarne karety i dziwne postacie, na blogu Krzyśka było coś na ten temat.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak Arku, ciekawe jak by to się potoczyło, gdyby świadek wyszedł z samochodu i podszedł do nich? Może by znikło, tak jak było w przypadku tych MiB w Polsce czy za granicą?

      Usuń
  2. Bardzo ciekawy opis, mi to przypomniało jeszcze te opowiadania - choć tam mowa że tym za kierownicą miał twarz w charakterze jakby maski:

    https://www.youtube.com/watch?v=KtMT0o1zjbY

    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń